Zapisz się do newslettera

Zyskaj więcej
i ciesz się drukiem najwyższej jakości

Uwaga: wyrażenie ostatniej ze zgód dot. urządzenia końcowego jest niezbędne, abyśmy mogli wysyłać do Państwa informacje drogą elektroniczną na e-mail.

Newsletter

zapisz się

Blog

5 sposobów na dziecięcą nudę

20-08-2020

Mamo, tato, nudzi mi się! To zdanie rodzice dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym potrafią słyszeć niekiedy wielokrotnie w ciągu dnia. I równie często zadają sobie pytanie: co z tym zrobić, aby tę nudę zastąpić świetną zabawą?

Wspólnie z naszą ekspertką projektu „Rusz ręką” - terapeutką ręki, Anną Korczyńską - Witczak, podpowiadamy jak zamienić dziecięce znudzenie we wspaniałą przygodę, a przy okazji wesprzeć motorykę małą, a więc rozwój dziecięcych rąk, dłoni i palców, tak ważny w harmonijnym dorastaniu.

0. Tak, tak, zaczynamy od porady „zero”, czyli rozgrzewki, bo zanim przyjdzie czas na ćwiczenia rąk, trzeba przygotować ciało.

Zwykle dziecku nudzi się w domu lub we wszelkiego rodzaju poczekalniach: u lekarza, na przystanku autobusowym lub dworcu. Jeśli jesteśmy w miejscu publicznym i wiemy, że taka rozgrzewka może przeszkadzać innym, to albo na chwilę wyjdźmy, aby ją zrobić albo, jeśli nie ma takiej możliwości, poprośmy dziecko, by chwilę pomaszerowało w miejscu wymachując delikatnie rękami. Możemy też przybijać sobie z dzieckiem piątki, bawić się w łapki lub łączyć każdy palec po kolei z kciukiem. Gdy nuda dopada małego człowieka w domu, wówczas opcji rozgrzewki mamy zdecydowanie więcej. To mogą być przysiady, pajacyki, udawanie lecącego samolotu lub rzucanie piłki między sobą albo do celu.  Pamiętajmy tylko o jednej zasadzie, zaczynamy od motoryki dużej, a kończymy na motoryce małej. Czyli w pierwszej kolejności wykonujemy ćwiczenia usprawniające mięśnie brzucha, pleców poprzez poszczególne części rąk (tj. staw barkowy, łokciowy czy nadgarstkowy), na palcach kończąc.

- Rozgrzewka jest bardzo ważna. Natomiast wielu z nas wciąż ją bagatelizuje, mówiąc, że to strata czasu. Zapominamy, że te proste ćwiczenia mają pomóc dziecku nie tylko uniknąć kontuzji, ale też podnieść efektywność wykonywanych potem zabaw i przygotować dziecięce ręce do wyzwań, czyli zadań szkolnych - przekonuje Anna Korczyńska – Witczak. Dlatego przyzwyczajajmy nie tylko nasze maluchy, ale i nas do nawyku rozgrzewki – dodaje.

1. Pokolorujmy obrazek…plasteliną

Plastelina służy nie tylko do produkcji zwierzątek i kwiatków czy ulubionych postaci
z bajek, ale też do kolorowania. Aby łatwiej było wydobyć z niej kolor, poprośmy dziecko, by rozgrzało plastelinę w swoich dłoniach, a potem rozciągało ją na płasko i kolorowało wybrany obrazek. Niech dziecko rozciąga plastelinę wszystkimi palcami, a także każdym z osobna. Wtedy usprawnimy najlepiej mięśnie palców malucha.

2. Stwórzmy domową orkiestrę

Potrzebne będą puste opakowania. To mogą być wymyte i suche kubeczki po jogurtach lub małe plastikowe butelki po wodzie, a najlepiej zdadzą egzamin tekturowe rolki po papierze toaletowym czy ręcznikach papierowych. Do tego potrzebny nam będą suchy ryż, fasola, groch, kasza, klej oraz papier, najlepiej z bloku technicznego. Spełni on rolę wieczek do instrumentu w przypadku opakowań po jogurtach czy do rolek. Do ozdoby naszych instrumentów możemy użyć kolorowego arkusza, krepiny czy nawet gazety, którą pomalujemy farbą albo flamastrami. Gdy stosujemy różne faktury i materiały, pobudzamy i uwrażliwiamy dłonie dzieci. Dzięki temu nasze pociechy mogą dostosowywać siłę do konkretnych przedmiotów, a także ćwiczą różne chwyty rąk, które z czasem będą im niezbędne do wykonywania bardziej precyzyjnych i wymagających czynności takich jak np. rysowanie, kolorowanie czy też pisanie.

3. Razem pieczemy ciasteczka

Internet jest pełen przepisów na różne kruche ciasteczka, którym możemy nadawać rozmaite kształty dzięki foremkom - gwiazdkom, serduszkom czy zwierzakom. A jeśli akurat nie mamy ich pod ręką, to do zrobienia okrągłych ciasteczek możemy po prostu użyć szklanki z grubszego szkła, by było bezpiecznie dla naszych pociech. Jeśli mamy w domu landrynki, pokruszmy je i nasypmy w wycięte miejsca w ciastkach. Róbmy to już wtedy, kiedy ciastka leżą na blasze, czyli przed upieczeniem. Landrynki w piekarniku rozpuszczą się pod wpływem gorąca i powstaną dzięki temu piękne ciasteczka z kolorowymi witrażami.

- Wyrabianie ciasta, wałkowanie, a potem wykrawanie w nim kształtów, to nie tylko świetne ćwiczenia dla rąk poprzez zabawę, ale też doskonała okazja, by po prostu pobyć z dzieckiem. I tak jak ono, całym sobą zatopić się w pracy w domowej cukierni. To ćwiczenie koncentracji uwagi zakończone nagrodą, czyli pysznymi wypiekami – zachęca Anna Korczyńska – Witczak.

4. Zabawa guzikami albo monetami

Rozsypmy na podłodze lub stole garść guzików czy monet. Umieśćmy guziki albo monety pod każdym z dziesięciu palców i ściągajmy oraz rozprostowujmy palce, tak by te małe przedmioty nam nie uciekły. Jeśli jest to za trudne dla dziecka, możemy zmniejszyć liczbę palców biorących udział w zabawie. Warto wykonywać też ruchy koliste, w pionie i w poziomie, żeby ręka dziecka pracowała w każdą stronę. Można też, dla urozmaicenia, wykonywać tę zabawę na stojąco lub siedząco. Warto w tej zabawie pójść o krok dalej i pobawić się guzikami lub monetami segregując je w zbiory, przeliczać, a nawet dodawać i odejmować.

5. Teatrzyk „Zaginionej Skarpetki”

W każdym domu znajdzie się choć jedna skarpetka bez pary, która będzie idealna do zrobienia pacynki. Jeśli niesparowanych skarpet jest więcej, można z nich zrobić teatrzyk. Wystarczy poprzyszywać do nich różne guziki, filcowe kuleczki lub skrawki materiału, by powstało wielu bohaterów. Można też po prostu wziąć flamaster i nim narysować na skarpetkach buzie czy inne kształty. W roli skarpetek świetnie sprawdzą się rękawiczki, które również można przyozdobić i z nich wykonywać różne zabawy paluszkowe. Każdy z palców może być osobną pacynką i odgrywać role nadane przez dziecko. Atutem tej modyfikacji jest zaangażowanie mięśni każdego palca, co jest istotne dla kształtowania się prawidłowego chwytu narzędzia pisarskiego, ponieważ każdy palec ma swoją funkcję podczas pisania i ,,musi mieć siłę”, aby sprostać swojej roli.

- Takie domowe teatrzyki rozwijają nie tylko sprawność ręki i dłoni, ale również potrafią być świetną okazją do ćwiczenia mowy, bo przecież nasze pacynki mogą mówić ludzkim głosem. Być może zabawa w teatrzyk wyda się naszemu dziecku na tyle interesująca, że z czasem na widowni oprócz lalek i maskotek usiądą członkowie rodziny i znajomi – mówi Anna Korczyńska – Witczak.

Jak widać, sposobów na nudę jest dużo. Wystarczy tylko zawczasu wyposażyć się w kilka produktów, aby w momencie ataku nudy szybko znaleźć sposób, by ją pokonać. Często ,,skarbów” do wykorzystania w zabawie z dzieckiem jest pełno w naszej kuchni, łazience lub w rzeczach do szycia. Dajmy więc porwać się fantazji i zainspirujmy nasze dziecko do kreatywnej zabawy tym, co ma w zasięgu ręki.